Dlaczego w WC w Polsce śpiewają piosenki… Beaty Kozidrak?
Od kilku miesięcy w polskich toaletach oprócz dźwięku spuszczanej wody, usłyszeć można mniej i bardziej odważne śpiewy. To nie jest nowa forma zapłaty za skorzystanie z dobrodziejstw szaletu. Nie jest to też sposób na zagłuszanie naturalnych dźwięków. O co więc chodzi? O czyste ręce!
Cud przy umywalce
Na początku 2020 roku świat obiegły wnioski na miarę epokowego odkrycia – mycie rąk zabija większość zarazków i może uchronić przed wieloma chorobami (nie tylko COVID-19, choć ten jest teraz bardzo na topie). Mamy to szczęście, że w Polsce (jeszcze) nie brakuje wody. Mydło też jest raczej w zasięgu możliwości przeciętnego obywatela. Rzućmy więc okiem na statystyki: po skorzystaniu z toalety tylko 68% Polek i Polaków myje ręce! To znaczy, że mniej więcej… co trzecia osoba, z którą się spotykasz, której podajesz rękę na przywitanie tego nie zrobiła. Co trzecia osoba. Co z tego?
Toaleta – niestety – jest miejscem, w którym bakterie i zarazki lubią być. Raczej zimno, wilgotno. Idealne warunki do rozbudowywania krainy mroku. Tak, tak, zarazki to zły bohater w naszej opowieści!
Wyobraźmy więc sobie, że osoba X przychodzi do toalety publicznej. Wnosi na swoich rękach zarazki, które już gdzieś zebrała. Dotyka klamki jednych drzwi, drugich. Potem deski, papieru toaletowego, spłuczki. I znowu jednej klamki, drugiej… I niesie zarazki dalej, by w geście radości spotkania przekazać je pierwszej spotkanej osobie. Na przykład Tobie, drogi obywatelu naszego Królestwa.
By ta historia miała happy end zabrakło 30 sekund.
Królowa Beata zachęca do mycia rąk
Od przedszkola mogliśmy słyszeć o tym, że należy poświęcić tych kilka (dokładnie: 30) sekund na kontakt rąk z wodą i mydłem… kto tak naprawdę nadawał temu najwyższy priorytet?
Teraz – oczywiście za sprawą koronawirusa – mycie rąk przyciąga uwagę nawet Beaty Kozidrak, niekwestionowanej królowej polskiej piosenki. Jako jedna z pierwszych polskich artystów na początku marca śpiewająco zachęcała Polki i Polaków do mycia rąk. Temat został szybko podchwycony, a śpiewające instrukcje pojawiły się w niejednej toalecie publicznej.
Co jednak ma na celu śpiewanie piosenek w toalecie podczas mycia rąk? Tu dochodzimy do clue. Woda z mydłem zabija zarazki, które “kolekcjonujemy” dotykając różnych powierzchni. W całym procesie mycia, ważny jest jednak… czas.
Kto bez patrzenia na wskazówki zegarka czy stoper jest w stanie odliczyć 30 sekund? No kto? Piosenki załatwiają sprawę!* Może być “Biała armia”, może być “Parostatek” lub dowolny repertuar. Ważne by czas się zgadzał
Częste mycie… wydłuża życie
Przypomnienie o konieczności mycia rąk uruchomiło również kreatywne umysły. Bo jak tu przekonać chociaż część świata do tego, że WARTO?
W Łodzi pojawiły się plakaty z tekstem dziecięcej piosenki “Mydło wszystko umyje” (kolejna piosenka do nucenia przy myciu rąk!). W Korei promocję tego aspektu higieny promuje 300 dronów, wykonujących 10 minutowy świetlny pokaz (czego się nie robi, by przyciągnąć uwagę).
W Idaho (USA) nauczycielka zaprosiła dzieci do kilkutygodniowego eksperymentu z… chlebem. Jedna kromka bezpośrednio po ukrojeniu została umieszczona w szczelnym woreczku przez dziecko, które poprawnie (30 sekund + ciepła woda + mydło) umyło ręce. Kolejne kromki – również zapakowane – wcześniej miały kontakt z rękami nieumytymi, potraktowanymi żelem antybakteryjnym, w końcu też – po kontakcie z komputerem. Jak myślicie, które kromki chleba zostały dosłownie zeżarte przez zarazki? Nie mamy wątpliwości, że widok przekona Was do mycia rąk.
Umywalki w toaletach – i tych prywatnych, i tych publicznych – nie są tylko po to, by dobrze wyglądać (choć na wygląd słusznie zwracamy w wc sklepie uwagę). Ma służyć – przede wszystkim do mycia rąk. Nie podbijajmy niechlubnych i brudnych statystyk. Powtarzajmy za królową Beatą życzenie: myjmy ręce, będziemy najczystszym narodem świata!
*Przy okazji – refren “Białej armii” należy zaśpiewać dwukrotnie. Wtedy mija 30 sekund. 😉