Czy w Polsce brakuje toalet publicznych?

znak damskiej i męskiej toalety publicznej

Ta sytuacja spotkała niejedną i niejednego z nas. Gdzieś pośrodku miasta, w ferworze walki
z rzeczywistością, uciekającymi autobusami, próbami zdążenia na czas – zachciało nam się skorzystać
z toalety. I co?

Były takie czasy, że w przestrzeni miasta otwarte były kawiarnie, puby, knajpy. Niewątpliwie były to naturalne kierunki w celu załatwienia potrzeby. Bardziej uczciwi i dobrze wychowani korzystali z toalety po złożeniu zamówienia, choćby na najmniejszy kubek kawy, ewentualnie pytali o pozwolenie w obliczu tragedii. Urok osobisty mógł w tej kwestii pomóc jak nigdy.

Tak komfortowa sytuacja toaletowa dotyczyła czasów przed pandemią. Częściej też tego typu rozwiązań potrzebujący mógł poszukiwać w dużych ośrodkach miejskich niż w małych miasteczkach czy wsiach. Tutaj pozostawała kreatywność lub natura.

Toaleta publiczna pilnie poszukiwana!

Według danych z dokumentu „Sanitarny Stan Kraju 2019”, przygotowanego przez Główny Inspektorat Sanitarny,
w Polsce mamy ogromny deficyt publicznych toalet. Ale nie tych w barach, restauracjach, kawiarniach czy miejscach pracy. Brakuje wyposażonych toalet publicznych, które są ogólnodostępne.

Jak dramatyczna jest sytuacja? 1 publiczna toaleta przypada na 12 000 mieszkańców. Strach pomyśleć do ilu zwiększyłaby się ta liczba, wliczając np. turystów, którzy na toalety publiczne są w większości skazani.

Gdzie się podziały publiczne szalety?

Jeszcze kilka lat temu tzw. publiczne szalety nieco odważniej pojawiały się na mapach miast i miasteczek.
O „babciach klozetowych” krążyły legendy, ale każda z nich cieszyła się respektem. W końcu w krytycznych momentach od niej zależało „być albo nie być”. Z czasem jednak budynki publicznych WC zaczęły podupadać, ich dostosowanie do potrzeb wiązało się z inwestycjami, przy których trudno mówić o zwrocie czy zarobku. W wielu miastach – Warszawie, Łodzi – szalety były w miejscach atrakcyjnych, więc po sprzedaży często zmieniały się
w… knajpy czy kawiarnie. Ot, kolej losu.

O toalety publiczne trzeba dbać, póki są. Miejmy jednak nadzieję, że urbaniści, projektanci wspólnych przestrzeni nie będą uciekać o tak naturalnych aspektów człowieczego funkcjonowania, w swoich planach uwzględniając publiczne WC. A wyposażać można je np. ze specjalistami z www.wcsklep.pl